Urodzony w socjalizmie może odnieść sukces: Krakowska huta

Pod koniec lat 1940-tych Związek Radziecki pomógł partiom komunistycznym powojennej Europy umocnić swoją władzę, budując modelowe miasta socjalistyczne zbudowane wokół wielkich zakładów przemysłowych. Motywacja była nie tylko ekonomiczna (promowanie wzrostu poprzez przemysł ciężki), ale także ideologiczna (stworzenie siły roboczej lojalnej wobec partii). Kilka z tych miast fabrycznych wyrosło wokół hut. Doskonałym przykładem takiego miasta jest Nowa Huta w Krakowie, które narodziło się w pobliżu Kombinatu Metalurgicznego – podaje strona krakow-name.eu.

Dlaczego najpierw budowany był kombinat?

Decyzję o budowie Nowej Huty podjęto w 1947 r., a do 1960 r. ukończono budowę huty (nazwanej imieniem Włodzimierza Lenina) i pomieszczenia dla 20 000 pracowników (liczba których wzrosła do 40 000 w latach 1970-tych).

Od momentu powstania w 1954 roku był to największy zakład przemysłowy w Krakowie i jedna z największych hut w Polsce. W 1951 roku Nowa Huta stała się najdalej na wschód wysuniętą dzielnicą Krakowa.

W szczytowym momencie, w 1977 roku, huta zatrudniała 38 tys. osób i produkowała 6,7 mln ton stali rocznie (dziś produkuje ok. 1 mln). Plan zagospodarowania centrum Nowej Huty opierał się na trzech osiach: łączącej nowe miasto z historycznym centrum Krakowa (oś miejska), konglomeratu (oś pracownicza) i plac Ratuszowy (oś rekreacyjna).

Od samego początku miasto to miało być proletariacką antytezą Krakowa, który władze sowieckie postrzegały jako dekadencki i burżuazyjny. Jak na ironię, Nowa Huta stanie się później miejscem, w którym robotnicy Solidarności ostatecznie wypowiedzieli się przeciwko komunizmowi na rzecz demokracji.

Zakład metalurgiczny był gigantem – setki budynków, splątane rury i tory biegnące w różnych kierunkach. Powierzchnia zakładu wynosiła około 1000 hektarów. W niektórych halach produkcyjnych znalazłoby się miejsce na kilka placów krakowskiego rynku, położonych obok siebie. Kadzie wysokie jak małe domy wypełnione stopionym metalem przypominają wrzącą lawę z wulkanów.

Wyzwolenie się spod jarzma socjalizmu

Po 1989 roku zakład przeszedł liczne zmiany. Nazwa imienia Włodzimierza Lenina nie była już odpowiednia w nowych czasach, więc zakład został przemianowany na Hutę im. Tadeusza Sęndzimira. Nazwano ją na cześć wybitnego amerykańskiego inżyniera konstruktora polskiego pochodzenia. Rozpoczęła się restrukturyzacja zakładu. Zaczęto likwidować pewne wydziały. Niektóre były zbyt toksyczne, inne nierentowne lub przestarzałe.

Zamknięto między innymi walcownię Zgniatacz, główny bastion socjalizmu w hucie. We wrześniu 2005 roku w rejonie Placu Centralnego odsłonięto pomnik poświęcony wszystkim tym, którzy część swojego życia zainwestowali w tworzenie pierwszego w konglomeracie wolnego związku zawodowego. Po pewnym czasie huta weszła w skład holdingu Polskie Zakłady Metalurgiczne, a następnie została sprzedana prywatnemu inwestorowi Lakshmi Mittalowi. W 2005 roku kompleks został przejęty przez firmę ArcelorMittal. Nowy właściciel dokonał szeregu inwestycji, wyburzając stare hale i instalując w ich miejsce nowoczesne obiekty.

Kim był Tadeusz Sędzimir i dlaczego zakład nazwano jego imieniem

Tadeusz Sędzimir pochodził z krakowskiej szlachty z rodu Ostojów, ale urodził się we Lwowie i ukończył Wydział Mechaniczny Politechniki Lwowskiej. Doświadczenie zawodowe zdobywał w Rosji, Chinach (gdzie w Szanghaju założył fabrykę produkującą śruby, druty i gwoździe) i USA.

Sędzimir wrócił do Polski w 1930 roku i wkrótce potem (1932 r.) uruchomił swoją oryginalną walcownię; rok później uczestniczył w budowie ocynkowni w Kostuchnie koło Katowic, stosującej ciągłe cynkowanie ogniowe blach stalowych.

Gdy wybuchła II wojna światowa, wynalazca znalazł się po drugiej stronie Atlantyku. W Ameryce postanowił zmienić imię na Sędzimir, aby uniknąć problemów z jego pisownią w języku polskim. Do Polski już nie wrócił, na emigracji prowadził własną firmę, projektując maszyny dla przemysłu stalowego. W Stanach Zjednoczonych Sędzimir opatentował swoje najsłynniejsze odkrycie – walcarkę planetarną (walcowanie na gorąco). Jego osiągnięcia, obejmujące 120 opatentowanych wynalazków, przyniosły mu światowe uznanie i miano „Edisona metalurgii”, stawiając go wśród tak znanych poprzedników jak Henry Bessemer czy Werner von Siemens.

Get in Touch

.,.,.,. Copyright © Partial use of materials is allowed in the presence of a hyperlink to us.